Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility
LiceumOgólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Strzyżowie

20. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie

– okazją na literackie spotkania.


Biblioteka szkolna LO zaprosiła na spotkanie z literaturą wszystkich swoich czytelników, uczniów, nauczycieli oraz gimnazjalistów.
W dniach 27-30 października 2016 r. odbyły się 20. jubileuszowe Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie. Grupa uczniów oraz nauczycieli z naszej szkoły na przeżycie literackiej przygody wybrała się w sobotę, trzeciego dnia targów. Zaraz po wejściu do budynku każdy z nas otrzymał plan hali. Mimo tego, że nasz zmysł orientacji w terenie nie jest najgorszy, trzeba było zachować pewne środki ostrożności. W tłumie zaaferowanych niezliczoną ilością książek czytelników, na skutek oczarowania lekturą, wszystko może się wydarzyć, bo przecież prawdziwy miłośnik literatury podczas czytania potrafi czasem zapomnieć o bożym świecie i miejscu tak przyziemnym, jak punkt zbiórki.
Hasło tegorocznej imprezy - „Żeby czytać, trzeba być otwartym” - zaczerpnięte zostało z twórczości pisarza Etgara Kereta. Nie jest to przypadek. Ojczyzną twórcy jest Izrael - tegoroczny Gość Honorowy krakowskiego święta. Organizatorzy zachęcają do otworzenia się na izraelską kulturę i literaturę, która cieszy się w Polsce coraz większą popularnością. Nie trzeba być zresztą zagorzałym czytelnikiem, każdy na Targach znajdzie coś dla siebie. Od pięknie ilustrowanych edukacyjnych książeczek dla najmłodszych do grubych tomiszczy słowników i kodeksów prawnych. Miłośnicy podróży mieli okazję spotkać twarzą w twarz Wojciecha Cejrowskiego (oczywiście boso, w nieodłącznej kolorowej, kwiecistej koszuli) i Martynę Wojciechowską. Niestety, wiązały się z tym też pewne komplikacje. Tłumy ludzi śpieszących na spotkanie z długo wyczekiwanymi gośćmi blokowały liczne przejścia. Autorzy byli pełni pozytywnego nastawienia i chętnie rozmawiali z miłośnikami ich dzieł, chcąc im może w ten sposób chociaż w drobnej mierze wynagrodzić trudy wędrówki do ich stoiska. Książkowi łowcy okazji z przygotowanymi wcześniej listami polowali na upragnione egzemplarze, odznaczając się przy tym niebywałym sprytem i wprawą. Przemykali między regałami dopadając kolejnych zdobyczy, by w końcu opuścić halę z zapełnionymi torbami i tryumfem wypisanym na twarzach. Między stoiskami trwał nieprzerwany ruch. Nieliczne kanapy były cały czas oblegane przez zaczytane lub dyskutujące na czytelnicze tematy grupki pasjonatów. Po pewnym czasie rozdzwoniły się telefony i gdzieniegdzie dało się słyszeć słowa: „Kochanie, wydałam dziś na same książki ponad trzysta złotych…”. No cóż, nawet jeśli „kochanie” nie podziela pasji swojej drugiej połówki, miłość wszystko wybaczy. W naszej grupie nie było chyba osoby, która wróciłaby do domu z pustymi rękami, a w autobusie wszyscy zgodnie zadeklarowali swój udział w 21. Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie, które odbędą się już za rok. Sam widok hali zapełnionej niemal po brzegi książkami, tętniącej literaturą jest imponujący, a wyłowienie z tej bijącej słowami rzeczywistości czegoś dla siebie sprawia naprawdę ogromną radość. No i oczywiście zapach… Kto jest zwolennikiem książek w wersji papierowej doskonale wie, o czym mowa, choć były stoiska, na których możliwe było zapoznanie się z nowoczesnymi czytnikami e-booków. Niezależnie od formy, warto czytać. „Kto czyta książki żyje podwójnie” ( a nawet wielokrotnie więcej).
Anna Salwa klasa 1A LO
15.11.2016