Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility
LiceumOgólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Strzyżowie

Wycieczka do Krakowa

Dnia 10.12.2011 r. grupa uczniów z naszej szkoły wzięła udział w wycieczce do Krakowa,
zorganizowanej przez panią mgr Bożenę Baranowską - nauczycielkę WOKu. Jak to zwykle bywa z
tego rodzaju wyjazdami, uczestnictwo zadeklarowało mnóstwo osób. Niektórzy już na wstępie
planowali ciekawe spędzenie weekendu w Krakowie. Głównymi punktami wyjazdu był udział w
wystawie słynnego ,,malarza żywiołów'' - Williama Turnera i obecność na koncercie oratoryjnym w
Filharmonii Krakowskiej.
Ze Strzyżowa wyjechaliśmy ok 8.30. Wiele z nas już od wielu dni czekało na ten wyjazd, który był
oderwaniem od codziennej, szarej, zimowej rzeczywistości. Sama nazwa miasta - Kraków -
wywoływała w nas podekscytowanie. Wielu z nas marzy o studiowaniu w tym mieście, właśnie
dzięki magicznemu klimatowi, jaki w nim panuje. Po mile spędzonych w autobusach godzinach
dotarliśmy pod Muzeum Narodowe, gdzie miała miejsce wystawa Turnera. Nie byliśmy
przygotowani na żadne ekscytujące doznania - jesteśmy przecież laikami, nie zawsze rozumiemy
przesłania obrazu, ale kto powiedział, że to nie może być przyjemne? A tak właśnie czuliśmy się
podczas tej wystawy - nawet mimo żartów czy kompletnego braku powiązania z autorem. W
Muzeum Narodowym w Krakowie mogliśmy bowiem podziwiać takie dzieła jak ,,Studium
obłoków'' czy ,,Ramsgate''. Wszystkie obrazy przyporządkowane żywiołom: ziemi, wodzie,
powietrzu i ogniowi, a także ich połączeniu - fuzji. Dla niektórych jego dzieła to kilka muśnięć
pędzla, a dla innych to magiczne źródło fascynujących doznań. Ogromne zdziwienie wywołała w
nas spotkana grupka przedszkolaków, którzy uczyli się interpretować obrazy i odczytywać ich
ukryte znaczenie. My, uczniowie szkoły średniej mamy często problem z tym zadaniem! Pasja
iskrząca się w oczach tych malutkich istotek była naprawdę godna podziwu.
Po obejrzeniu wystawy cała grupa udała się na piękny, ozdobiony dekoracjami świątecznymi
Krakowski Rynek, gdzie zaplanowała zbiórkę na godzinę 17.30. Wszyscy zwiedzali rynek,
niektórzy słuchali grających na ulicy gitarzystów, inni zachwycali się lewitującą Hinduską, lub
podziwiali malującą sprayami malarkę, a jeszcze inni nie tracili ani minuty na robienie zakupów w
krakowskich galeriach i kompletowanie prezentów na zbliżające się święta. Podsumowując,
niezależnie od formy spędzanego czasu, nikt go nie zmarnował. W końcu dla większości to właśnie
ten punkt wycieczki miał być największą atrakcją!
Około pół godziny wcześniej przed planowanym rozpoczęciem koncertu udaliśmy się do
filharmonii. Każdy był trochę sceptycznie nastawiony do tego rodzaju widowiska, jednak po
wysłuchaniu kilku minut jakże dynamicznego i pełnego napięć koncertu zmienił swoje nastawienie.
Co prawda, nieliczni, zmęczeni całym dniem zaczynali już zasypiać, ale wiadome jest, że każdy ma
swoje gusta i zainteresowania. Mieliśmy możliwość wysłuchania takiego repertuaru jak: Scena
koronacji i scena śmierci- Modesta Musorgskiego, Romeo i Juliaâ Piotra Czajkowskiego i Tańce
połowieckie-Aleksandra Borodina. Po 3 godzinach udaliśmy się w drogę powrotną. Podczas jazdy
po raz kolejny analizowaliśmy nasz dzień oraz prezentowaliśmy jakże w niektórych przypadkach
udane zakupy, starając się zapamiętać jego każdy moment - taka wycieczka może długo się nie
zdarzyć! Dlatego też te kilka godzin prawie minęło jak z jednym machnięciem czarodziejskiej
różdżki. Dwa razy zdarzyły się nam minimalne problemy z autokarami, jednak jakakolwiek
informacja o awarii pojazdu na wycieczce wzbudzała ogromną radość (przecież nie ma nic
lepszego niż siedzenie w zepsutym autokarze!). Około godziny 02.00 większość była już w swoim
domu.
Każdy z uczestników wyjazdu będzie miło wspominał ten wyjazd, szczególnie ze względu na to, iż
miał możliwość w większości po raz pierwszy uczestniczyć w tego rodzaju widowisku i podziwiać
wystawę tak wybitnego artysty. Wiele osób po raz pierwszy mogło spotkać się z takim rodzajem
spędzania wolnego czasu. Na pewno wiele osób zostało zachęconych do odwiedzania takich miejsc.
Podsumowując, dzień ten (oprócz świąt Bożego Narodzenia, oczywiście!) był naszą najlepszą
zimową sobotą!
M.Nowicka oraz M.Wójcik z klasy 1B
24.01.2012