Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility
LiceumOgólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Strzyżowie

„Odkryj polską Amazonkę” – najlepsze trzy dni na Podlasiu

Obóz naukowy to jedno z najbardziej wyczekiwanych przez uczniów wydarzeń w kalendarzu roku szkolnego. Tym razem nasza edukacyjna wyprawa odbyła się na niezwykle malownicze i urokliwe tereny Podlasia, zwane polską Amazonią. O wyjątkowej wartości przyrodniczej tego obszaru świadczy m.in. fakt objęcia go ochroną w formie czterech parków narodowych. Trzy z nich: Wigierski, Biebrzański i Narwiański były celem tegorocznego wyjazdu. Obóz miał charakter międzyprzedmiotowy, a główną jego tematyką były treści biologiczno-chemiczne.
Pełna niezwykłych wrażeń i niespodzianek wyprawa na „drugi koniec Polski” odbyła się w dniach 17/18 - 20/21.09.2019 roku. Wzięła w niej udział 35-osobowa grupa uczniów realizujących biologię i chemię na poziomie rozszerzonym z klas: 1Bp, 1Bg, 2B i 3B oraz nauczyciele-panie M. Woźnicka, K. Ossowska, I. Nowicka i E. Białek. 17.09.2019roku o godzinie 22:00, pełni zapału, z kaloszami w walizkach wyruszyliśmy ze Strzyżowa w kierunku Podlasia. Już o godzinie 9:00 zaczynaliśmy zajęcia w Wigierskim Parku Narodowym. Park ten został utworzony w celu ochrony lasów i wód. Na jego obszarze znajdują się czterdzieści dwa jeziora, z których największe – Wigry, leżące w centralnej części Parku, stanowiło pierwszy punkt programu naszego obozu. Po dotarciu do Starego Folwarku, gdzie mieści się Muzeum Wigier, dawna Stacja Hydrologiczna im. Alfreda Lityńskiego, pioniera polskiej limnologii, który w latach 1927-1939 tu pracował, udaliśmy się na zajęcia na wodnym szlaku edukacyjnym - rejs łodzią Leptodora II po jeziorze Wigry. Rześkie powietrze i zachwyt nad podwodnym światem Wigier, widocznym przez przeszklone dno łodzi oraz widoki roztaczające się wkoło, całkowicie przepędziły resztki snu po długiej podróży. W dobrych nastrojach i pełni zapału do pracy ruszyliśmy na zajęcia laboratoryjne – naszym celem było zbadanie właściwości fizyko-chemicznych wody, którą wcześniej pobraliśmy z jeziora. Efektem tych badań było stwierdzenie, że wody te należą do pierwszej klasy czystości. Zadowoleni z tego „odkrycia” rozpoczęliśmy zwiedzanie multimedialnego Muzeum Wigier, gdzie odbyliśmy podróż w czasie i przestrzeni, zaczynając od sali przedstawiającej krajobraz Wigierskiego Parku Narodowego z epoki lodowcowej, a kończąc na czasach współczesnych. Następnie udaliśmy się na zajęcia do Krzywego, gdzie mieści się siedziba WPN. Z przewodnikiem ruszyliśmy na leśną ścieżkę edukacyjną, gdzie poznaliśmy osobliwości przyrodnicze tego obszaru, m. in. dystroficzne jeziora śródleśne zwane „sucharami”. Następnie obejrzeliśmy filmiki o życiu zwierząt WPN nagrane przez kamery - fotopułapki. Ostatnim punktem tego dnia była „perła Suwalszczyzny”- Pokamedulski Klasztor, malowniczo położony na półwyspie jeziora Wigry. Zachwyciła nas ciekawa historia klasztoru, kaplica papieska i apartamenty, w których przebywał Jan Paweł II podczas jednej ze swoich podróży do Polski.
Drugi dzień obozu poświęcony był Dolinie Biebrzy. Biebrzański Park Narodowy to największy taki obiekt w Polsce, wpisany na światową listę najcenniejszych obszarów wodno-błotnych w ramach Konwencji Ramsarskiej. To niezwykle urzekający teren powstały dla ochrony rozległych i niemal niezmienionych torfowisk, bagien i mokradeł, które razem stanowią jeden z największych w Europie obszarów magazynujących wodę. Nasze zajęcia rozpoczęliśmy w Osowcu-Twierdzy, gdzie znajduje się siedziba Parku. Najpierw udaliśmy się do sali konferencyjnej i obejrzeliśmy film prezentujący historię oraz szatę florystyczną i faunistyczną tego parku. Następnie w Centrum Edukacji BPN uczestniczyliśmy w warsztatach doświadczalnych, podczas których doskonaliliśmy nasze umiejętności mikroskopowania, pracując z materiałem pobranym z biebrzańskich bagien. Kolejną atrakcją były zajęcia terenowe z przewodnikami-pracownikami parku na ścieżce edukacyjnej „Torfowisko – wielka gąbka”. Wyposażeni w lornetki i czerpaki poznawaliśmy tajniki biebrzańskiej przyrody. Widok bezkresnych, ciągnących się po horyzont bagien i mokradeł był niesamowity.
Następnym punktem dnia był pobyt w Mamuciej Dolinie – miejscu o niepowtarzalnym klimacie… Najpierw z przewodnikiem udaliśmy się na wyprawę przez „wciągające” bagna. Była to z pewnością najciekawsza, mega emocjonująca i najlepiej zapamiętana atrakcja naszego tegorocznego wyjazdu. Wystrojeni w gumiaki, z zamiarem przejścia suchą stopą przez mokradła, ochoczo ruszyliśmy za przewodnikiem. Ambitnie wybraliśmy wymagającą, pełną niespodzianek trasę dla „twardzieli”. Należało wykazać się nie lada umiejętnościami, by nie dać się wciągnąć przez bagno po pas. Nie wszystkim się to udało, ale ostatecznie w komplecie, radośni i dumni z siebie wróciliśmy do osady. Za szczególne osiągnięcia w czasie przeprawy przez bagna trzy dziewczyny zdobyły nawet zaszczytny tytuł „Królowej Bagien”. Wieczór spędziliśmy przy ognisku na zajęciach z prehistorii, ponieważ w Mamuciej Dolinie znajduje się osada pochodząca z epoki kamienia łupanego. Opowieści naszego przewodnika-fantastycznego gawędziarza, a potem warsztaty strzelania z łuku, rozpalanie ognia bez użycia zapałek, ucieranie zboża na mąkę na kamieniu i tym podobne atrakcje, przeniosły nas w czasie – byliśmy przez chwilę prawdziwymi łowcami reniferów i mamutów, żyjącymi 12 tysięcy lat temu w harmonii z naturą, z dala od zgiełku, komórek i pośpiechu… Niektórzy nawet zatęsknili za takim życiem… Delektując się podlaskimi specjałami przy kolacji, jeszcze długo dzieliliśmy się wrażeniami tego dnia.
Następny dzień – niestety już ostatni, rozpoczęliśmy bardzo aktywnie od wczesnych godzin rannych. Udaliśmy się na spływ tratwami doliną Biebrzy. Płynąc, podziwialiśmy piękne widoki, nurt rzeki i ślady żyjących tam zwierząt, m.in. wielkie żeremia bobrów. Żegnały nas przelatujące klucze żurawi i ich klangor. Ze smutkiem opuszczaliśmy Mamucią Dolinę, postanawiając, że jeszcze kiedyś tu wrócimy.
Ostatnim punktem naszego obozu był Narwiański Park Narodowy. To jeden z najmłodszych parków, który powstał dla ochrony naturalnie zalewanej doliny Narwi. Obszar ten nazywany jest często polską Amazonką ze względu na sieć nieregularnie połączonych koryt rzecznych. Narew to jedyna taka anastomozująca czyli wielokorytowa rzeka w Europie. Jej liczne koryta łączą się ze sobą i rozdzielają, tworząc unikatowy system rzeki –wodny labirynt. Daje to w efekcie niezwykle malowniczy krajobraz. Niestety, ze względu na tegoroczną suszę, nie mogliśmy podziwiać Narwi w całej okazałości, gdyż poziom wód był bardzo niski. W Kurowie, gdzie mieści się siedziba NPN, mieliśmy zajęcia z hydrobiologii – wykonane badania wody z Narwi potwierdziły, że jest to woda pierwszej klasy czystości. Następnie udaliśmy się na ćwiczenia terenowe przez szuwary, malowniczą ścieżką edukacyjno-przyrodniczą - „Kładką wśród bagien w Kurowie”. Poruszając się po drewnianym pomoście wśród trzcin, pałek, tataraków i turzyc rozpoznawaliśmy napotkane rośliny, wypełniając karty pracy. Z pomocą pani przewodnik udało się nam wykonać to zadanie. Kolejnym punktem programu obozu był udział w zajęciach z entomologii –zachwyciła nas bogata kolekcja motyli żyjących w ekosystemach narwiańskich. Ich niezwykła różnorodność prezentowana przez prawdziwego pasjonata tych zwierząt, zrobiła na nas niemałe wrażenie.
Na pobycie w Kurowie kończył się niestety bogaty program naszego wyjazdu. W drodze powrotnej odwiedziliśmy jeszcze malowniczy Tykocin, miasteczko nazywane „perłą architektury baroku”. Tu, w Muzeum Narwi stworzonym przez lokalnych pasjonatów i doświadczonych historyków, obejrzeliśmy bogatą ekspozycję zabytków etnograficznych, historycznych i archeologicznych. Muzeum to upamiętnia niezwykłą historię tykocińskiego portu rzecznego, który w XVII i XVIII wieku był jednym z największych w kraju – stąd Narwią, a dalej Wisłą odbywało się spławianie towarów na zachód. My również mieliśmy okazję odbycia takiego rejsu tramwajem wodnym wzdłuż bogatego przyrodniczo odcinka Narwi. I tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy naszą wyprawę na Podlasie.
Zgodnie stwierdziliśmy, że Podlasie to niewątpliwie jeden z atrakcyjniejszych zakątków naszego kraju. Zachwycające meandrujące rzeki, czyste jeziora, bagna i torfowiska stwarzają idealne warunki dla żyjącej tam różnorodnej flory i fauny. Aby ta bioróżnorodność mogła cieszyć kolejne pokolenia, konieczna jest jej ochrona czynna i bierna. Przekonani o tym, wracaliśmy do Strzyżowa.
Obóz przyniósł nam moc wrażeń, a niezwykłe wspomnienia pozostaną z nami na długo. Nasz wyjazd był fantastyczną przygodą i jednocześnie okazją do uczenia się przez praktykę. Niech żałują ci, którzy nie zdecydowali się pojechać z nami!
Dziękujemy Organizatorom oraz Opiekunom i liczymy na kolejne edycje!

Uczniowie-uczestnicy obozu
16.10.2019